czyli nawet chcac osiagnac swoj spokoj musimy walczyc, nie ominie nas ta droga ? w swojej naturze pozostaniemy zawsze prymitywni? dlaczego nie mozna ominac doswiadczen , ktore inni juz zrobili? byloby jak w raju, albo?
Bardzo często zastanawiam się nad tą kwestią : Dlaczego nie można ominąć doświadczeń, które inni już zrobili?
Nie potrafię znaleźć racjonalnej odpowiedzi. Może to wina tej Schopenhauerowskiej ślepej Woli, która jak na złamanie karku pędzi do przodu i żadne źródła ulgi nie są w stanie jej powstrzymać.
A Katarzyna Nosowska kiedyś pięknie zanuciła: "na dna den dno najgłębsze"
OdpowiedzUsuń;))
tak mi się skojarzyło
czyli nawet chcac osiagnac swoj spokoj musimy walczyc, nie ominie nas ta droga ? w swojej naturze pozostaniemy zawsze prymitywni? dlaczego nie mozna ominac doswiadczen , ktore inni juz zrobili? byloby jak w raju, albo?
OdpowiedzUsuńMiałem dzisiaj z tego całego "rozstroju" ochotę na masło-maślane ;)
OdpowiedzUsuńtylko kiedy ten koniec?
OdpowiedzUsuńbo zbrzydło mi czekanie...
Bardzo często zastanawiam się nad tą kwestią : Dlaczego nie można ominąć doświadczeń, które inni już zrobili?
OdpowiedzUsuńNie potrafię znaleźć racjonalnej odpowiedzi. Może to wina tej Schopenhauerowskiej ślepej Woli, która jak na złamanie karku pędzi do przodu i żadne źródła ulgi nie są w stanie jej powstrzymać.
Evka - w końcu nadejdzie ;)
OdpowiedzUsuńAle kiedy, Kopacz, kiedy????
OdpowiedzUsuń;D