A ja nie znoszę tych gruchających i srających gdzie popadnie niby moich przyjaciół. Z dala ode mnie i mojego mieszkania najlepiej! Ech, mam niemiłe wspomnienia.
Ha ha. Piszesz: "gruchot to wspominam z nostalgią". A więc te cholery nie budziły Cię o 5 rano, kiedy sen w najlepsze się rozwijał... Ich gruchanie też jest okrutne!
Od wiosny do jesieni zamieszkuje na moim balkonie pewien gołąb. W tym roku wrócił z towarzyszem... I byłoby miło, gdyby tak nie paskudziły szelmy jedne...
Frapuje mnie ten brązowy w środku. Czy to robi ze mnie rasistę?
OdpowiedzUsuńAleż skądże. Oznacza to raczej Twoją wewnętrzną wrażliwość na walory odbiegające od przyjętych standardów :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam tej piosenki... ale gołębie są dobre w szukaniu :) wiec napewno znajdą ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Dobre ziarno.
OdpowiedzUsuńA ja nie znoszę tych gruchających i srających gdzie popadnie niby moich przyjaciół. Z dala ode mnie i mojego mieszkania najlepiej! Ech, mam niemiłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńOd razu przychodzą mi do głowy parapety za oknami mieszkania mojej babci. Zawsze twórczo obsrane. Ale ten ich gruchot to wspominam z nostalgią :)
OdpowiedzUsuńale one jeszcze po sniegu chadzaja czy maja tak suto kaszą posypany padół?
OdpowiedzUsuńNie dość, że śnieg to w dodatku zeszłoroczny. Kasza to byłby wypas ponad normę - nie humanitarne w obliczu dzisiejszej biedy.
OdpowiedzUsuńHa ha. Piszesz: "gruchot to wspominam z nostalgią". A więc te cholery nie budziły Cię o 5 rano, kiedy sen w najlepsze się rozwijał... Ich gruchanie też jest okrutne!
OdpowiedzUsuńTą okrutną nostalgią zbudziłaś we mnie pewne drzemiące wspomnienie, jednakże i ono nierozłącznie związane jest z gołębiami. Ale o tym wkrótce ... :)
OdpowiedzUsuńOd wiosny do jesieni zamieszkuje na moim balkonie pewien gołąb. W tym roku wrócił z towarzyszem...
OdpowiedzUsuńI byłoby miło, gdyby tak nie paskudziły szelmy jedne...
Wszystko co ma w sobie tchnienie życia - paskudzi ;)
OdpowiedzUsuńNie doszukałem się parafrazy...
OdpowiedzUsuń?...
Wiem, ziarna mogą być słabo widoczne na zdjęciu. Ale są na pewno...
OdpowiedzUsuń