poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Gołębie wyszukujące okruchów dobrobytu...


- parafrazując jedną z pieśni "Pidżamy Porno".

14 komentarzy:

  1. Frapuje mnie ten brązowy w środku. Czy to robi ze mnie rasistę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ skądże. Oznacza to raczej Twoją wewnętrzną wrażliwość na walory odbiegające od przyjętych standardów :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej piosenki... ale gołębie są dobre w szukaniu :) wiec napewno znajdą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie znoszę tych gruchających i srających gdzie popadnie niby moich przyjaciół. Z dala ode mnie i mojego mieszkania najlepiej! Ech, mam niemiłe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od razu przychodzą mi do głowy parapety za oknami mieszkania mojej babci. Zawsze twórczo obsrane. Ale ten ich gruchot to wspominam z nostalgią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale one jeszcze po sniegu chadzaja czy maja tak suto kaszą posypany padół?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dość, że śnieg to w dodatku zeszłoroczny. Kasza to byłby wypas ponad normę - nie humanitarne w obliczu dzisiejszej biedy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha ha. Piszesz: "gruchot to wspominam z nostalgią". A więc te cholery nie budziły Cię o 5 rano, kiedy sen w najlepsze się rozwijał... Ich gruchanie też jest okrutne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tą okrutną nostalgią zbudziłaś we mnie pewne drzemiące wspomnienie, jednakże i ono nierozłącznie związane jest z gołębiami. Ale o tym wkrótce ... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od wiosny do jesieni zamieszkuje na moim balkonie pewien gołąb. W tym roku wrócił z towarzyszem...
    I byłoby miło, gdyby tak nie paskudziły szelmy jedne...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko co ma w sobie tchnienie życia - paskudzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie doszukałem się parafrazy...
    ?...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem, ziarna mogą być słabo widoczne na zdjęciu. Ale są na pewno...

    OdpowiedzUsuń