Niech Agathon przyniesie, jeżeli ma w domu, jakiś wielki dzban! (...)
Nalał wina do pełna i sam pierwszy wypił. Następnie kazał wlać dla Sokratesa..."
Platon "Biesiada", Wyd. DeAgostini; Altaya 2001, str.168
Sokrates miał głowę zarówno do picia jak i do prowadzenia długich dysput. W starciu z nim, mało kto docierał do finiszu, nie dając się po drodze zamulić przez czyhający sen i ból głowy, jednocześnie gubiąc wątek dialogu :)
po alko... nie gubić wątku - wybitność
OdpowiedzUsuńCały Sokrates ;)
OdpowiedzUsuńja to i bez gubię ;)
OdpowiedzUsuńGubić alkohol w dyspucie - to dopiero przypadłość!
OdpowiedzUsuńJakby to określił Sokrates: Wątek tragedio-komiczny w jednym akcie ;)
OdpowiedzUsuń