Między jednym a drugim utworem płynącym z głębin dark ambientu, wyłuskuję po trochu pozorne zrozumienie własnego siebie jako jednostki zatopionej w morzu kolorów i improwizacji dnia codziennego. Dostrzegam, to co chcę dostrzegać. Mimo pseudo-pozytywnych zachęt pospólstwa - Ja podążam własną drogą , gdzie zatwierdzone barwy odczuwania ociekają rdzą i postępującą korozją myśli ...
Dahlia's Tear - 4th Sky Convergence & Pointless
Po prostu magicznie :-)
OdpowiedzUsuń