znowu to obustronne
ugniatanie umęczonej poduszki
w bezsenności
otwartych oczu
pusto wypatrujących
zza zasłony rąbka
czarnego nieba
ciało zastygłe
w pozycji martwego człowieka -
frazes bicia serca
wsparty na zapomnianej
melodii utkanej z nut
pozbawionych pięciolinii życia
Kilkudniowy brak nowych postów tworzy tutaj pod tym wyjątkowo dramatyczną i wymowną ciszę.
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku?
Tak. Ale okres przedświąteczny w gastronomii obfituje w taki nadmiar pracy, że wychodzę do niej o 5.30 rano a powracam o 20.15 wieczorem i muszę sobie w dodatku przypominać jaki mamy dzień tygodnia. Powrócę tu zapewne w sobotę. Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUfff...
OdpowiedzUsuńWiedz, że masz taki wpływ na swoich czytelników, że jednemu z nich się wczoraj śnił nowy post:)
Ps. Nota bene sen się ziścił;)
Pozdrawiam!