Puste korytarze, ciemność i cisza wypełnia wszystkie piętra. Co najwyżej czerwone diody kamer oraz zielonawe światło spod ewakuacyjnego znaku emanują smętną poświatą pomiędzy zastygłymi drzwiami hotelowych pokoi. Sale bankietowe, które o tej porze wypełniał roztańczony tłum, muzyka, alkohol i zapach serwowanego jedzenia, tkwią teraz w jednostajnej martwocie, oddychając sporadycznie iskrą życia jaką daje im blask ulicznych latarni wdzierający się przez szczeliny opuszczonych zasłon. Dzisiaj nikt się tu nie bawi z wyjątkiem mnie. Samotnie przedzierającego się z latarką przez labirynty wygasłych pomieszczeń pod osłoną nocy niemo witających nowy rok.
PS: Nocna refleksja z kategorii - Jak nie kelnerujesz to stróżujesz :)
piątek, 1 stycznia 2021
31 grudnia w Hotelu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pomyślności w 2021 :*
OdpowiedzUsuńDziękuję przeuprzejmnie :)
UsuńChoć miniony rok był totalnie dziwny, to na razie początek nowego również nie zapowiada się interesująco... :(