cóż począć
kiedy nie ma się nic
do powiedzenia
w chwilach gdy umysł
w kościstej kuli uwięziony
tańczy pogo
od skroni do skroni
na nic się zdadzą
mądrości
na kartach papieru
kreślone
myśl ulatuje
ponad horyzont
i tylko wzrok zawieszony
w kłębach kudłatych chmur
wędruje aż do ich zaniku
pozostawiając powidok
nadziei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz