"Poezja nieustannie musi wyzwalać się z samej siebie, odchodzić od cieni i odzwierciedleń. Powstaje tak dużo złej poezji, bo jest pisana jako poezja, a nie jako koncepcja."
Charles Bukowski "Fragmenty winem poplamionego notatnika" s.36
PS: I dlatego tak sobie myślę, że jeden,dwa albo trzy wiersze wydalone z mojego wnętrza w przeciągu roku mają większą wartość, niż te które miałbym z siebie wyrzygać na żądanie wydawców z regularnym zachowaniem odstępów czasowych, stanowiących tzw. zachwyt literackiej śmietanki (co się zwie znawców poezji) i próżnej gawiedzi złaknionej poetyckiego stolca.
A tak na marginesie to ja również wydalam z siebie mnóstwo nieistotności... ale zawsze znajdzie się gdzieś ta perełka...
OdpowiedzUsuńPleciesz bzdury
OdpowiedzUsuńJa w postscriptum, czy Bukowski w swoim fragmencie?
OdpowiedzUsuń