Jest wiele miejsc, wiele tajemniczych zakamarków w których lubię przesiadywać sam ciesząc się chwilowo własną samotnią. Oczywiście aura tajemniczości, każdego z tych miejsc jest tylko i wyłącznie moim wytworem, co oznacza że dla wielu mimo wytężenia wyobraźni owe zakątki będą miały wymiar czysto zwyczajny, przeciętny, niczym nie różniący się od setek innych skrawków ziemi. Jest to wielce możliwe, ale nie dla mnie. Bo moje miejsca są magiczne... Nawet jeżeli jest to średnio komfortowa ławeczka, umieszczona gdzieś na skraju wyrwanego z kontekstu pejzażu.
Bo miejsca magiczne to takie, w których przesiaduje dusza i koło się zamyka. Wystarczy "uciec z duszą na listek".
OdpowiedzUsuńIwona
Może nie sama ławeczka, a widok z niej gdy na niej siedzisz nadaje temu miejscu magii...
OdpowiedzUsuńZapewne i widok i to co dzięki temu nastrojowi siedzi w mojej głowie :)
OdpowiedzUsuńŁaweczka mi przypomniała, taki film :)
OdpowiedzUsuń