Kubek
Na półce z nowymi naczyniami
stał z boku stary kubek obdrapany.
Pamiętam. Bo był tam na pewno między nami
- w zadumie oblegającymi kuchenny stół.
Towarzyszył swoją cichą obecnością,
choć wyglądał na doszczętnie zrujnowany.
On widział o wiele więcej niż my.
Niejedno przeszedł w podróży swej.
A teraz stoi samotny wśród nas
- w zadumie oblegającymi kuchenny stół.
Obnażając swoje ucho pęknięte,
wyszczerbioną namiastkę uśmiechu
w głębi łkającego o litość.
Jego czas dobiegał końca.
I on dobrze o tym wiedział,
że zostanie wyrzucony.
Rozbity i przez śmiecie splugawiony...
- A przecież tyle widział.
Lublin 1998
mam manię zbierania kubków .. do dziś są kubki sprzed 15 lat .. każdy ma własną historię i mieszkanie .. różne z różnych "epok"....
OdpowiedzUsuńsą też takie kubki które mają wspomnienia cieplejsze i mniej ...
jak z myślami gdy trzymasz ciepłą herbatę a mimo to jest zimno ....
pomosty
pozdrawiam
i nawet w proch sie nie obroci... ten nadaje troche godnosci... a mialo byc zabawnie
OdpowiedzUsuńdobry wieczór:)
OdpowiedzUsuń