Znowu słyszę ten cichy krzyk
jak zdławiony szept na dnie serca.
Na który wyczulone są
tylko drzewa z liści ograbione,
szron i szara połać nieba.
Gdzie pójść,
w którą stronę głowę skierować.
Gdy wokół tylko gołoledź
i zastygła twarz
po drugiej stronie okna.
szukać światła choćby siłą woli...
OdpowiedzUsuńw stronę światła, chocby siłą woli
OdpowiedzUsuńDobre, pytania Kopaczu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twierdzenie, że jeśli kto potrafi postawić pytanie, zna na nie odpowiedź, a nawet kilka.
Kopacz dlatego chwała za to że ciągle mamy bezpłatne biblioteki!
OdpowiedzUsuńzadna odpowiedz nie daje nam gwarancji... czlowiek zawsze bedzie spragniony, prawdy o zyciu, o sobie...wszystko inne to gdybanie? albo?
OdpowiedzUsuń