_____ . _____
Jakże smutnym i trywialnym wydaje się być fakt, że wraz z naszą śmiercią umierają wszelkie nasze myśli, wspomnienia, osiągnięcia, marzenia, dążenia, sukcesy i porażki. Wszystko to, co dotychczas nosiliśmy w wewnątrz nas jako bagaż egzystencjalny obraca się w pył nieistnienia. Nie pozostawiając po sobie (jako nośnika idei w nas samych), choćby odrobiny odchodów w postaci kurzu.
Jakże smutnym i trywialnym wydaje się być fakt, że wraz z naszą śmiercią umierają wszelkie nasze myśli, wspomnienia, osiągnięcia, marzenia, dążenia, sukcesy i porażki. Wszystko to, co dotychczas nosiliśmy w wewnątrz nas jako bagaż egzystencjalny obraca się w pył nieistnienia. Nie pozostawiając po sobie (jako nośnika idei w nas samych), choćby odrobiny odchodów w postaci kurzu.
Nie ma co się tak użalać i tak to nic nie zmieni. Ostatecznie coś tam po nas zostaje materialnego i duchowego.
OdpowiedzUsuńpamięć zostawimy, pamięć o nas i zapis genetyczny
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale nic natomiast co aktualnie siedzi w nas. Nawet owy żal, będący rodzajem filozoficznego zdumienia również pryśnie niczym bańka mydlana. Dziękuję za odwiedziny Zbigniewie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPamięć to forma już obiektywna - odpada. A wobec mojego nieistnienia stosunek do genów będzie zupełnie niezdefiniowany :)
Pozdrawiam, Kopaczu, z Ostravy! :) Przyznaję się bez bicia - rzadko tu do Ciebie ostatnimi czasy zaglądałem, ale poprawię się ;) Tym bardziej, że opuszczenie dusznej, nie wietrzonej i ciasnej Polski doskonale mi robi (oby na zawsze!)...
OdpowiedzUsuńAve!
Kopaczu, Drogi M., Tu i Teraz realnie istniejemy, choć faktycznie wielu z nas żyje albo jeszcze Przeszłością, albo juz Przyszłościa z rzadka smakując to, co przynosi Teraz.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to witam i życzę niezapomnianych wrażeń ;) A.
Lucaso nie myśl, że o Tobie zapomniałem !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Assneg. Wrażeń w pracy mi pod dostatkiem. Szkoda, że negatywnych, ale po, to już zupełnie inaczej... :)
OdpowiedzUsuńFajnie by w takim razie było, żeby w pracy czuć się jak po pracy;)
OdpowiedzUsuńA.
Ano fajnie. Na razie to jak szukanie igły w stogu siana!
OdpowiedzUsuń