wtorek, 11 października 2016

Moja Jesień...

Jesień przedmiotów martwych. A raczej stopniowo obumierających. Do ostatniej chwili trzymających w sobie wyrazistość, wielowarstwowe piękno zachowane jeszcze po oderwaniu się od korzenia żywego serca. Kolorowe pejzaże z wolna pochłaniane przez naturalny rozkład i nadchodzącą szarość...


4 komentarze:

  1. Jesień jest piękna. Wizualnie i emocjonalnie bardzo mi odpowiada.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to dla mnie najpiękniejsza pora roku. Ma w sobie wszystko to co jest ukryte wewnątrz mnie. I od lat ten stan nie ulega zmianie. I nie ulegnie...
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  2. komentarz do posta:

    przedwiośnie -
    czerwieni się w jej dłoni
    jesienny liść

    ps.czym jest opozycja i jaka jest jej trwałość czy ulega ona modyfikacji i dlaczego...kto ją rozkrusza po co i dlaczego....pytania są oczywiście retoryczne.

    pozdrawiam S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię zagadnienia i pytania retoryczne. Dają wielce do myślenia. A ja myśleć i rozważać lubię...
      Pozdrawiam!

      Usuń