środa, 26 sierpnia 2015

***

tę śmierć
którą trzymam w dłoniach
nie nazywam jeszcze własną
na razie obracam ją delikatnie
pieszczotliwie tnę nią proste linie rąk
wystawiam na słońce
na podmuchy wiatru
i szelest liści zeschniętych
tę śmierć
z którą się bratam
przy butelce wódki
nazwę prawdziwą
kiedy przyjdzie na to czas

                                                             18.08.15.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz