Piękno budzącego się do życia dnia widać przede wszystkim w jego mistyczno-mglistym otwieraniu się sennych powiek. Z daleka od hałasu i sztucznych świateł miasta. Gdzieś na skraju mrocznego jeszcze lasu tkwiącego pod przykryciem dogasających z wolna gwiazd przyroda sprawia, iż mimowolnie doświadczasz Absolutu.
Lubie ten magiczny moment przechodzenia z nocy w dzień. a gdy mgła, to jest jeszcze bardziej magicznie:))
OdpowiedzUsuńPozostaje powiedzieć: dzień dobry!
OdpowiedzUsuń