niedziela, 6 kwietnia 2014

Lapida 51

Sen o ile nie zostanie zastraszony przez stres, wydaje się być najbardziej realną odskocznią od rzeczywistości. Prosta metoda na oszukanie istnienia. Idealny i całkowicie legalny narkotyk kojący mózg. Wystarczy zamknąć powieki i poddać się zapomnieniu na czas zsynchronizowany z budzikiem.

9 komentarzy:

  1. To moja specjalność, jestem śpiochem. Ulubiony narkotyk pozwala oderwać się od tego, co ogranicza i więzi. I sny, i te piękne sny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sen to jeden z najlepszych składników dnia. Czasami zaraz po przebudzeniu niecierpliwie czekam, by na nowo się położyć spać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, o ile rzeczywistość nie ściga cię także we śnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywistość raczej nie, ale abstrakcje absurdu na potęgę...

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak!!! sen to moja ulubiona ucieczka!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Działa jak nieświadome schronienie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prędzej czy później przyjdzie. A nawet zwali z nóg... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Michał, jak zwykle trafnie! Uwielbiam sny. Nieważne czy bardzo realistyczne, koszmarne czy odjechane, o erotycznych wspominając zaledwie :)

    Przede wszystkim sny świadome... To rzecz, którą ćwiczyłem latami i przez lata doświadczałem.

    Kiedy we śnie jest zbyt "rzeczywistnie" (realne jakoś mnie nie nęci) to szukam czegoś co mi przemówi do braku rozsądku, by odlecieć dalej :)

    OdpowiedzUsuń