Endless Melancholy - Silent Dawn, Grey Twilight
sobota, 8 marca 2014
Przeczucie
Klucze gęsi wypełniały dzisiaj popołudniowe niebo. Ich charakterystyczny śpiew zmusił mnie do zadarcia głowy w górę i wsłuchania się w tę zapowiadającą nadejście wiosny melodię. I w tym samym momencie poczułem znajome dla mojej nostalgii łaskotanie w okolicach serca. Pragnienie niezdefiniowanego obudziło się we mnie po raz pierwszy od momentu przyjazdu do Polski. Zazwyczaj wzywało mnie oddalone od centrum mojej poezji o dobre 1 087,39959 mil. Dzisiaj to wołanie nie jest już tak odległe, ale wciąż stanowi pewien dystans do pokonania. I wiem to, że wkrótce będę musiał go przebyć. Choćby po to, by ponownie móc spędzić sam ze sobą te kilka refleksyjnych chwil na Wzgórzu w cieniu lubelskiego pejzażu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyli wiosna w pełni. Pięknie tam masz :)
OdpowiedzUsuńWizualnie zdecydowanie. Piękno tego miejsca jest przeogromne jak dla mnie. Ale jeżeli mamy mówić o zwykłej zawodowej codzienności... to wolę ten aspekt przemilczeć;)
OdpowiedzUsuńTeż je wczoraj widziałam, w czasie lotu. I też drgnęło mi serce :)))
OdpowiedzUsuńNareszcie!!