Zapisałeś w wierszu te chwile wspomnień, które są i moim udziałem. Pojawiające się między łykami rzeczywistości wspomnienia samounicestwiające się, w sensie, że pojawiając się, przez to skazane są na zagładę i trwają tylko tyle, co między oknem wysokim do którego się wspiąłem, z którego patrzę, a zderzeniem z nicością po krótkim locie... Nawet nie bolą.
Zapisałeś w wierszu te chwile wspomnień, które są i moim udziałem. Pojawiające się między łykami rzeczywistości wspomnienia samounicestwiające się, w sensie, że pojawiając się, przez to skazane są na zagładę i trwają tylko tyle, co między oknem wysokim do którego się wspiąłem, z którego patrzę, a zderzeniem z nicością po krótkim locie... Nawet nie bolą.
OdpowiedzUsuńTe chwile pomiędzy jedną a drugą czynnością są zawsze najważniejsze...
OdpowiedzUsuń