Środek nocy
mrok, czerń i cisza
w tańcu tkwią.
Ja zaś pogrążony
w sennej niemocy,
kopniakiem woli
zbijam gwiazdy z nieba.
Do pustej butelki po winie
skrzętnie je wkładam
i pod materac chowam.
Niekonwencjonalny
zapas światła
na przyszłe dni życia
pozwala odpocząć oczom.
...i ukoić nerwy
OdpowiedzUsuńze wszystko będzie bobrze...
Staram się ;)
OdpowiedzUsuńcos ja tu napisałam? bobrze? zamiast dobrze? och...
OdpowiedzUsuńa moze to ma jakies ukryte znaczenie? hmmm... zawsze mozna pomyslec :)
a dziś i ja pod poduszkę włożę chociaż jedna gwiazdkę z Twojej butelki po winie, żeby taka samotna noc nie była...
nie lubię samotnych nocy...