Sen.
Jakże bogata forma abstrakcyjnych treści w dreszczu uśpionego ciała ocierająca się o rzeczywistość.
Zasypianie.
Nudna rutyna przybierająca od zawsze te same pozycje.
Lewa strona. Prawa strona. Brzuchem do góry. Brzuchem do dołu.
Ile zabiegów, krzątaniny, wiercenia się zanim zaczną budzić się Demony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz