Coś w tym jest. Tak bardzo przerażała mnie samotność (i w sumie ciągle się jej boję), ale coraz bardziej znajduję w niej też radość. Jak jest u ciebie?
Pozdrowienia dla Pana i Żony z Jeleniej Góry.Trafiłam dziś na ten blog przypadkiem,jak to zwykle bywa,przeczytałam trochę tekstów i wierszy,jest jak jest,Polska to dziki kraj,nie ma co się zadręczać,my tutaj szukamy wytchnienia również tam gdzie nie ma ludzi i jest tylko natura.Miłej niedzieli, Ewa i Zbyszek.
Mawiają, że w naturze i dzikości odkrywamy to, co przysłoniła nam cywilizacja i utarte normy społeczne. Lech Janerka śpiewa, że w naturze mamy ciągły ruch... . Ja wyznaję pesymistycznie, że chujowizna społeczna dosięgnie nas nawet z najbardziej zapyziałej dziury... PS: Jest chujowo, ale trzeba sobie radzić... Pozdrawiam:)
Coś w tym jest. Tak bardzo przerażała mnie samotność (i w sumie ciągle się jej boję), ale coraz bardziej znajduję w niej też radość.
OdpowiedzUsuńJak jest u ciebie?
Na szkodę mi..., ale ta radość zaczyna dominować nad wszelkimi innymi zobowiązaniami... .
UsuńPozdrowienia dla Pana i Żony z Jeleniej Góry.Trafiłam dziś na ten blog przypadkiem,jak to zwykle bywa,przeczytałam trochę tekstów i wierszy,jest jak jest,Polska to dziki kraj,nie ma co się zadręczać,my tutaj szukamy wytchnienia również tam gdzie nie ma ludzi i jest tylko natura.Miłej niedzieli, Ewa i Zbyszek.
OdpowiedzUsuńMawiają, że w naturze i dzikości odkrywamy to, co przysłoniła nam cywilizacja i utarte normy społeczne. Lech Janerka śpiewa, że w naturze mamy ciągły ruch... .
UsuńJa wyznaję pesymistycznie, że chujowizna społeczna dosięgnie nas nawet z najbardziej zapyziałej dziury...
PS: Jest chujowo, ale trzeba sobie radzić...
Pozdrawiam:)