środa, 25 maja 2016

Diabelski Kamień Ofiarny

Ten fantastycznie tajemniczy głaz spoczywa sobie samotnie na jednej z lipińskich łąk. Dosłownie tradycyjny rzut rolniczym beretem od naszego domu.
Podmokły teren z jednej strony i roztaczająca się Puszcza z drugiej czynią z niego zagadkę tysiąca teorii i hipotez. Regularne otwory wydrążone wzdłuż jego środka przywodzą na myśl
najróżniejsze spekulacje. Jedno jest pewne. Tylko on zna prawdę związaną z sobą samym. Zobowiązany paktem kamiennego milczenia czyni z niej skarb wiedzy nie do wydobycia...




2 komentarze:

  1. W te otworki wkładano kijek i był zegar słoneczny ;-) Żartuję, ale cóż mogę powiedzieć, skoro nie wiadomo. Nad kamieniami w Stonehenge też się biedzą do tej pory.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje również taka opcja...
      Wyczytałem też, że różnego rodzaju żłobienia w kamieniach, służyły w zamierzchłych czasach do składania symbolicznych darów w nadziei na lepsze bytowanie.
      Na przykład poprzez wkładanie monet lub drobnych przedmiotów używalności codziennej...
      Można dywagować bez końca:)

      Pozdrawiam

      Usuń