żegnam to Miasto
pustą butelką w parku
żegnam to Miasto
zadeptanym kiepem
żegnam to Miasto
narodzin udręką
żegnam to Miasto
nie machając ręką
żegnam to Miasto
w cichości myśli słowa
żegnam to Miasto
nie łudząc się od nowa
żegnam to Miasto
zza szyby autobusu
żegnam to Miasto
wolny od przymusu
żegnam to Miasto
jak Amen w modlitwie
żegnam to Miasto
w rozdartej malignie
Lublin 18.IX.2014
Rozumiem, że to świadome zastosowanie konwencji powtórzeniowej, ale przy czwartym "żegnam" oczekiwałam jakiegoś przełamania, zmiany, choćby niewielkiej, jak wyrzucenie "to" lub szyku przestawnego. Żeby nie było tak katarynkowo. Ale w sumie Miasto powinno być zadowolone, że ma kolejnego swojego poetę :-)
OdpowiedzUsuńIwona
Nie ma... Kataryniarz odszedł bezpowrotnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.