Do zmiany... ! Powolnej, aczkolwiek następującej dużymi krokami:) PS: Dziękuję bardzo za dobry, wnikliwy komentarz do mojego posta. Bardzo podoba mi się jego forma pytająca. W dobie blogów, gdzie byle post ma odzwierciedlenie w tonach pierdnięć jakimi są komentarze jestem szczerze rad !!! Pozdrawiam przeserdecznie:)
To się dopiero okaże. Choć pierwszy dogłębny rekonesans nie przyniósł zbyt drastycznych doznań, wiec myślę, że nie będzie tak źle jak jak to mawiają "moi" znajomi... :)
...przyzwyczajania się do?... Jesieni? Starości? Zmiany? Śmierci? Przyzwyczajanie się trwa cały czas, tylko z różną intensywnością.
OdpowiedzUsuńIwona
Do zmiany... ! Powolnej, aczkolwiek następującej dużymi krokami:)
OdpowiedzUsuńPS: Dziękuję bardzo za dobry, wnikliwy komentarz do mojego posta.
Bardzo podoba mi się jego forma pytająca. W dobie blogów, gdzie byle post ma odzwierciedlenie w tonach pierdnięć jakimi są komentarze jestem szczerze rad !!!
Pozdrawiam przeserdecznie:)
Wygląda na piękną zmianę:)Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTo się dopiero okaże. Choć pierwszy dogłębny rekonesans nie przyniósł zbyt drastycznych doznań, wiec myślę, że nie będzie tak źle jak jak to mawiają "moi" znajomi... :)
OdpowiedzUsuń... do zielonego, więcej zielonego i jeszcze więcej zielonego ;)
OdpowiedzUsuńDobrego czasu przemian!