Tzw: "Marsz życia", mający odbyć się w najbliższą niedzielę w Lublinie - jakże trywialny i absurdalny pomysł pogromców sromu i mokrych łechtaczek z kategorii: nie dla przyjemności i koniecznie przy zgaszonym świetle. Finansowany zapewne z budżetu państwa mentalny banał popierający zaściankowe, tępe i średniowieczne przepisy "zmuszające kobiety do rodzenia w przypadkach ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej, śmiertelnej choroby" w XXI wieku.
Smalec z "GaGa" śpiewał kiedyś, "że to chory kraj, to chory kraj" ... "ja nie chcę podążać tą drogą"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz