połysk cętkowanych muszli
coraz to mniejsze kule płyną w srebrnej smudze
dom rozchyla się jak wachlarz
jakże ten profil zamknąć w trapezy i kąty
drzewem zwichrzonym tragicznie zasłaniam naszą miłość
ścięte kwiaty uśpione w misach
zwierciadła ukazują bladą głębię podwodną
orzeźwia ciężka fałda zapachu kadzidła
wymykają się wreszcie słowa o które chodzi
metafizykę splecioną jak piękne włosy
rozplącze jasny miecz chemia
__ * __
Wiersz, który dotknął mnie ostatnio i pozostawił dość refleksyjne piętno na mej duszy.
Kopaczu zmodyfikowałam nazwę bloga
OdpowiedzUsuńhttp://trulyirresistble.blogspot.com/
pozdrawiam
Przyjąłem ;)
OdpowiedzUsuń