Moja jesień jest trochę inna niż poprzednie. Wszakże drzewa i liście zachowują się niewzruszenie tak samo jak co roku to dookoła wieje jednak niepewnością. W tym dziwnym czasie las jest pełen negatywnych niespodzianek. Co rusz jestem kontrolowany przez policję lub straż graniczną.
Ludzie wschodu kryją się w chaszczach, próbując dostać się do swojego wymarzonego dream landu.
Mogę dać jabłko. Mogę powiedzieć: Salam alejkum. Don't worry. I am not going to call the border force. Go forward to your happyness.
Mogę skłamać służbom mundurowym, że nie widziałem nikogo podejrzanego błąkającego się w lesie. Mogę wszystko. Przecież żyję w państwie miodem i mlekiem i tolerancją i miłością do wszystkich ludzi płynącym.
Moja jesień jest trochę inna niż poprzednie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz