niedziela, 2 lutego 2020

Jest takie miejsce na mapie Польшча ...


Rzekome wrota do Puszczy. Zanim jednak do nich dotrę mijam zastygły w szarości Byt. Monotonny, banalny, niczym porcelanowy krasnal z odpadającym nosem, umiejscowiony siłą rzeczy gdzieś w zapomnianym zakamarku ogrodu. Tu praktycznie każda ulica lub uliczka nosi w sobie kontrast niezgody. Po jednej stronie "piękny" na miarę architekta budynek mieszkalny, toczy bój z rozpadającą się drewnianą chatą, zazdrośnie spoglądającą z naprzeciwka na betonowy kolos. Przeciągając leniwie swoje jestestwo z każdym krokiem do przodu, zmagam się z tym prowincjonalnym nieporozumieniem. To tak jakbym człapał mając na jednej nodze dobrej jakości but adidasa a na drugiej ociekającego błotem gumofilca. Ale docieram mimo trywialności krajobrazu do celu. Teraz przede mną tylko las. Zielona strefa pozbawiona ludzkiego jazgotu i codziennej monotonii. I muszę stwierdzić, że nawet bez taniego wina moja niepojęta migracja na północno - wschodni skraj zapomnianego od cywilizacyjnego chaosu skrawka ziemi, posiada w sobie jakiś nieokreślony cel i ład.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz