siedząc milczę
dłonią zgarniam promień światła
bo co będzie jeśli słońca świetlistej strzały
do przebicia serca zabraknie
i gdy dzień w noc się obróci wieczystą
jak po omacku sięgnąć wieka trumny zwodniczej
siedząc milczę
szukając sposobu obejścia kurzem pokrytej
tarczy zegara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz