wtorek, 18 grudnia 2018

Poczucie bezruchu


Przysypało mnie. Zdarza się kilka razy do roku, że szarość pokrywa większość moich horyzontów widzenia. Czas ten jest dla mnie jak brodzenie w gęstej mgle. Potykając się co krok po omacku próbuję rękoma określić kształt rzeczywistości. Jest to nad wyraz trudne zadanie. Spowity sennością i brakiem chęci rejestruję tylko powierzchowne jej kształty. Pozbawiony woli analiz i introspekcji, obojętnie przechodzę od punktu A do punktu B. Trywializm tech wędrówek w fazie końcowej zazwyczaj kończy się wewnętrznym poczuciem niespełnienia oraz wrażeniem, iż tak naprawdę to stoję w miejscu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz