Autorytety. Co rusz przewijające się mordy mędrców, wszechwiedzące ryje wieprzów nie znające poczucia krajowej minimalnej. Od biskupa, polityka, aktora skończywszy na miernotach z kręgów tzw. celebgówna. Wszyscy radzą, pouczają, krytykują, wytyczają. Nadmiar i szybkość informacji przybiera formę niekończącej się rolki papieru toaletowego. Już się podmyłeś. Pozbawiłeś się smrodu z dupy. Zdążyłeś zapomnieć. A ona nadal się kręci żądając od ciebie kolejnego podtarcia się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz