Czyżby tęsknota za miastem?eeeee....chyba nie...
Jak ten zgubiony listek?...Iwona
Chwilowo sam nie wiem o co chodzi, ale oba spostrzeżenia mają w sobie jakąś cząstkę prawdy.Pozdrawiam.
Czyżby tęsknota za miastem?
OdpowiedzUsuńeeeee....chyba nie...
Jak ten zgubiony listek?...
OdpowiedzUsuńIwona
Chwilowo sam nie wiem o co chodzi, ale oba spostrzeżenia mają w sobie jakąś cząstkę prawdy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.