tag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post3894547457226437098..comments2024-03-06T06:56:49.881+01:00Comments on W zgodzie z samym sobą: In the Land of the NoiseKopaczhttp://www.blogger.com/profile/18209417802687623820noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-69624690376702761302012-02-10T09:50:47.690+01:002012-02-10T09:50:47.690+01:00Właśnie w tym rzecz!Właśnie w tym rzecz!Kopaczhttps://www.blogger.com/profile/18209417802687623820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-81007345146097622492012-02-10T08:52:22.630+01:002012-02-10T08:52:22.630+01:00- Od harmonii do chaosu - to zdaje się stała krzyw...- Od harmonii do chaosu - to zdaje się stała krzywa, po której porusza się umysł człowieka. Zawsze w ruchu, gotowy do reakcji, inspiracji, zmian, odbić z jednego punktu granicznego w drugi. <br />Żywa mentalna twarz.:)leilahttps://www.blogger.com/profile/18124908180422585678noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-47791945248336708022012-02-10T00:01:53.395+01:002012-02-10T00:01:53.395+01:00Margo, moje uszy są zanurzone teraz w hałasie muzy...Margo, moje uszy są zanurzone teraz w hałasie muzycznym (noise). :)Kopaczhttps://www.blogger.com/profile/18209417802687623820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-9567714025476352062012-02-09T23:59:36.849+01:002012-02-09T23:59:36.849+01:00Jestem w stanie zgodzić się z tobą Samie. Inspirac...Jestem w stanie zgodzić się z tobą Samie. Inspiracja rodzi się z czynników zewnętrznych - myśli też tym czynnikom podlegają. A podsycane odpowiednią melodią, ewoluują wewnątrz czaszki wydając sobie właściwy owoc. I ja sobie tak ostatnio balansuję między dwoma muzycznymi światami, które zwę chaos - harmonia. Pozdrawiam:)Kopaczhttps://www.blogger.com/profile/18209417802687623820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-80126324367836688712012-02-09T20:19:37.420+01:002012-02-09T20:19:37.420+01:00Pozbawiony kontroli? No chyba, że o sen chodzi, ch...Pozbawiony kontroli? No chyba, że o sen chodzi, chociaż to i tak w jakiś tam stopniu od nas zależy...Margaritheshttps://www.blogger.com/profile/18142024199554769940noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6563023372276520747.post-69329198849292485412012-02-09T19:59:31.694+01:002012-02-09T19:59:31.694+01:00Może trochę nie na temat, ale Twój tekst zainspiro...Może trochę nie na temat, ale Twój tekst zainspirował mnie do napisania paru zdań. Właśnie – zainspirował. Uważam, że inspiracja jest zawsze w rzeczywistości zewnętrznej, nie zaś w myślach rodzących się wśród impulsów błąkających się między zróżnicowanymi półkulami mózgu.<br />Nie mamy dwóch mózgów, mamy jeden. Nie ma dwóch światów, jest jeden. Ty wybierasz w nim miejsce. Wbrew ograniczeniom różnej natury, realiom, które zdają się krępować ruchy, jednak ty wybierasz, ja wybieram, on. Każdy wybór jest jednocześnie rezygnacja z czegoś i w ogóle zgodą na koszty, wynikające z konsekwencji decyzji.<br />Często powstrzymujemy się od dokonywania wyborów, odkładamy je na bardziej sprzyjające okoliczności, na lepszy czas. I to nie z obawy przed koniecznością zapłaty, przed konsekwencjami, a raczej z obawy przed nieodwracalnością decyzji, determinującej nasze życie na niemożliwą do jednoznacznego przewidzenia przyszłość, przed nieodwracalna utratą. Takie odkładanie wyborów nie jest ucieczką, raczej zgodą na dryfowanie w jakiejś rzeczywistości, która może jest trudna, nawet niemożliwa do zaakceptowania, ale znana, oswojona. Stąd bunt przeciw status quo, nie znajdujący nigdzie ujścia, w konsekwencji stany depresyjne i wręcz fizyczna niemoc podejmowania wyborów. Obie półkule mózgu zawsze dążą do jedności postrzegania świata spójności, a życie staje się matnią. <br />Nie teoretyzuję, znam to.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09434091114722993377noreply@blogger.com