piątek, 2 grudnia 2011

Nie sen-tyment

znowu to obustronne
ugniatanie umęczonej poduszki
w bezsenności
otwartych oczu
pusto wypatrujących
zza zasłony rąbka
czarnego nieba
ciało zastygłe
w pozycji martwego człowieka -
frazes bicia serca
wsparty na zapomnianej
melodii utkanej z nut
pozbawionych pięciolinii życia

3 komentarze:

  1. Kilkudniowy brak nowych postów tworzy tutaj pod tym wyjątkowo dramatyczną i wymowną ciszę.
    Wszystko w porządku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Ale okres przedświąteczny w gastronomii obfituje w taki nadmiar pracy, że wychodzę do niej o 5.30 rano a powracam o 20.15 wieczorem i muszę sobie w dodatku przypominać jaki mamy dzień tygodnia. Powrócę tu zapewne w sobotę. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ufff...
    Wiedz, że masz taki wpływ na swoich czytelników, że jednemu z nich się wczoraj śnił nowy post:)
    Ps. Nota bene sen się ziścił;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń